A oto i nadeszła ona, zeszłoroczna akcja Urszuli, w której udział mógł (i dalej może) wziąć każdy. W zeszłym roku spóźniłam się z akcją tylko kilka dni. Później jednak zaczęłam bloga pisać zupełnie od nowa, więc w tym roku znów tworzę te same posty. A dlaczego? Bo wydaje mi się to niesamowicie dobrą inwestycją w bloga. Poza tym wiele się zmieniło, więc na pewno zupełnie inaczej wyjdzie to wyzwanie.
WYZWANIE BLOGOWE
w 5 dni do lepszego bloga
Z czym to wyzwanie się je i jak powinno wyglądać? Cóż, przez pięć dni, dzień w dzień, powinno wrzucać się po jednym poście - w końcu jest pięć tematów. Ja jednak zdecydowałam, że będę wrzucać te posty nie codziennie, a co dwa dni, bo robię to po swojemu. Cała ja. Zresztą odkryłam, że pisanie codziennie, a potem robienie nagłej przerwy, trochę mija się z celem. Zwłaszcza jeśli to piszę ja, człowiek, który ma problem z dodawaniem krótkich postów. Chociaż czasami się takie zdarzają - tak, jak ten dzisiejszy.
Przez kolejne dziesięć dni pojawi się tutaj pięć postów. Zaczynam we wtorek, potem kolejno - w czwartek, sobotę, poniedziałek i środę. Może w piątek zrobię jakieś podsumowanie. Ale wiecie, to tylko ja i moje "może" może się jeszcze zmienić.
Każdego, kto ma chwilę czasu, chęci i samozaparcia - serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w akcji, razem ze mną. To nic, że akcja już od roku jest zamknięta. To nic, że delikatnie zmieniłam zasady, to nic, że ludzie nazywają takie posty "postami o niczym". Dla mnie to zabawa. Dla Was również?
A teraz coś z innej beczki. Pewnie nie wiecie, ale dokładnie 7 lipca 2015 roku minęły dwa lata odkąd mój blog istnieje w sieci. To już ponad 730 dni z Wami. Ponad 114 tygodni, lepszych lub gorszych. 34 tysiące 839 wyświetleń, prawie 800 komentarzy, dwa nieudane konkursy i jeden nowy początek. Ponad 100 postów, które tutaj powstały, a które zostały usunięte wraz z początkiem 2015 roku. Jedna zmiana adresu. 178 czytelników. Chwile lepsze lub gorsze. To dwa lata, coś, o czym nawet nie myślałam, gdy zakładałam tego bloga. Wtedy myślałam, że to będzie tylko chwila moment, znudzę się i porzucę. Jak widać - po dwóch latach wciąż jestem tutaj, z Wami.
Długo myślałam o tym, czy jakoś tę rocznicę uczcić. No wiecie, kolejnym konkursem, rozdaniem, losowaniem czy inną głupotą. Ostatecznie stwierdziłam jednak, że skoro dwa poprzednie konkursy nie wypaliły - ten też mógłby nie wyjść. Obiecałam sobie jedno - następny konkurs pojawi się, gdy będzie 200 obserwatorów tudzież 50 tysięcy wyświetleń. Wszystko zależy od tego, co będzie szybciej. ;).
Każdego, kto ma chwilę czasu, chęci i samozaparcia - serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w akcji, razem ze mną. To nic, że akcja już od roku jest zamknięta. To nic, że delikatnie zmieniłam zasady, to nic, że ludzie nazywają takie posty "postami o niczym". Dla mnie to zabawa. Dla Was również?
100 lat dla blogowania!
A teraz coś z innej beczki. Pewnie nie wiecie, ale dokładnie 7 lipca 2015 roku minęły dwa lata odkąd mój blog istnieje w sieci. To już ponad 730 dni z Wami. Ponad 114 tygodni, lepszych lub gorszych. 34 tysiące 839 wyświetleń, prawie 800 komentarzy, dwa nieudane konkursy i jeden nowy początek. Ponad 100 postów, które tutaj powstały, a które zostały usunięte wraz z początkiem 2015 roku. Jedna zmiana adresu. 178 czytelników. Chwile lepsze lub gorsze. To dwa lata, coś, o czym nawet nie myślałam, gdy zakładałam tego bloga. Wtedy myślałam, że to będzie tylko chwila moment, znudzę się i porzucę. Jak widać - po dwóch latach wciąż jestem tutaj, z Wami.
Długo myślałam o tym, czy jakoś tę rocznicę uczcić. No wiecie, kolejnym konkursem, rozdaniem, losowaniem czy inną głupotą. Ostatecznie stwierdziłam jednak, że skoro dwa poprzednie konkursy nie wypaliły - ten też mógłby nie wyjść. Obiecałam sobie jedno - następny konkurs pojawi się, gdy będzie 200 obserwatorów tudzież 50 tysięcy wyświetleń. Wszystko zależy od tego, co będzie szybciej. ;).
1 Komentarze
2 lata - kupa czasu! Gratuluję świetnego bloga, jednego z moich ulubionych.
OdpowiedzUsuń